W szatni z Mattem Barnesem: Big Baby rozrabia, Kings robią ostatni użytek z hali

7
imageslides.com

Matt Barnes zabrał dzieciaki i poszedł do szatni, gdzie wziął telefon i zaczął twittować, by dać mi tytuł dla nowego cyklu na łamach Szóstego Gracza. W lidze dzieje się z każdym dniem więcej – a raczej z każdym dniem rośnie ilość informacji, która do nas dociera. Mój czytnik RSS pęka w szwach każdego poranka i większość tych newsów (jak większość newsów na świecie w ogóle) nie jest szczególnie istotna. Wciąż jednak może być ciekawa. Z natłoku informacji staramy się dla was wyłowić to, co najważniejsze  w NBA, ale dla części z nas przychodzi moment, gdy chciałby zejść do szatni, usiąść obok Matta Barnesa, wyciągnąć telefon i po prostu rzucić okiem na rzeczy niezwiązane z samą grą. Jeśli jesteście w tej grupie, to ten cykl będzie dla was.

Z góry ostrzegam, że trafiać tu będą wiadomości często absolutnie nieistotnej, a nawet absurdalne. No ale w końcu kochamy tę ligę z całym jej inwentarzem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDraft Ranking (1): Taniec Parkera z Wigginsem
Następny artykuł45 punktów Melo nie wystarczyło, Rockets pokonali Knicks

7 KOMENTARZE