Rodzina Maloof znowu w akcji, czyli będzie jednak przeprowadzka do Seattle?

9
fot. Jose Luis Villegas / Newspix.pl

Zamieszania wokół Sacramento Kings ciąg dalszy. Mylił się ten, kto myślał, że grupa inwestorów z Seattle uzna swoją porażkę i bez walki pozwoli pozostać drużynie w stolicy Kalifornii. A już tym bardziej mylił się ten, kto zakładał, że rodzina Maloff nie będzie robiła problemów. Pamiętajmy, to Maloofowie! Największa zmora NBA odkąd udało się pozbyć Chrisa Cohana z Golden State Warriors. Przy tej rodzince nawet Donald Sterling wygląda jak ideał właściciela. Jeśli Sacramento straci ostatecznie swoją drużynę to winnymi będą właśnie Maloofowie. To oni przez lata nie chcieli zainwestować w budowę nowej hali, od dłuższego czasu szukali możliwości przeprowadzki, a teraz nie mają zamiaru rozmawiać z inwestorami z Sacramento, których wybrała liga.

Komitet do spraw relokacji opowiedział się przeciw przeprowadzce, ale póki jeszcze nie zagłosowali wszyscy właściciele i nie ma ostatecznej decyzji, piłka nadal jest w grze. Chris Hansen i Steve Ballmer bardzo chcą ściągnąć NBA z powrotem do Seattle, a jako, że nie ma perspektyw, aby w najbliższym czasie można było to zrobić w inny sposób niż przez przejęcie Kings, idą na całość. Już miesiąc temu podnieśli swoją ofertę i dodali $25 milionów, ale jak się okazało, władze NBA właściwie nie zwróciły na to uwagi i mimo wszystko wybrały propozycję grupy z Sacramento. Trzeba było obrać dużo agresywniejszą taktykę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPółfinały Zachodu: Warriors zdominowali dogrywkę i doprowadzili do remisu w serii
Następny artykuł56% graczy NBA ma tatuaże, New Orleans Pelicans mogą nie być nimi zainteresowani

9 KOMENTARZE

  1. Jeżeli chodzi o zainteresowanie to myślę, że kibice Kings jak i byli/przyszli kibice Seattle (ma nadzieje, że Sonics!) z równym zapałem czytają takie posty.
    Ja osobiście mam nadzieje, że przeprowadzka dojdzie do skutku i drużyna będzie miała prawdziwych właścicieli/inwestorów.
    No oczywiście najlepszym rozwiązaniem było by wrzucenie 2 nowych drużyn do NBA – Myślę, że nie tylko Seatlle chcieliby zainwestować w NBA.
    Tylko co wtedy z terminarzem, który obwiniamy o plagę kontuzji i zniszczone kariery ?

    0