Runda 1: Profesor Miller uratował Denver

9
fot. AP Photo

To nie był typowy występ ani dla Nuggets, ani Warriors. Gospodarze mieli problem z nakręcaniem tempa i generowaniem punktów z kontry, przegrywali też walkę na tablicach, co uniemożliwiało im ponawianie akcji. Tymczasem Warriors zupełnie nie przypominali najgroźniejszej na dystansie drużyny w lidze i nie mogli wstrzelić się zza łuku. Stephen Curry pudłował, David Lee właściwie nie istniał w ataku, brakowało im trójek, a mimo to byli o krok od wyrwania Nuggets przewagi własnego parkietu. Gospodarzy uratowała defensywa i Profesor Andre Miller, który przejął mecz w czwartej kwarcie i na koniec zdobył te najważniejsze punkty.

DENVER 97, GOLDEN STATE 95 (1-0)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRunda 1: Za dużo Clippers, 112 punktów na dobry początek z Grizzlies
Następny artykułRunda 1: Łatwy początek na Brooklynie

9 KOMENTARZE

  1. Po meczu spytany o ostania akcje Miller odpowiedział rozbrajająco i skromnie, że to była niezbyt dobra defensywa Warriors.
    Jestem fanem Stefana ale od jakiegoś czasu mnie wkurza gwiazdorzeniem, częstym brakiem powrotu do obrony. To diament bz dwóch zdań, ale zbyt często jest obok zespołu. Proponuje obejrzeć wywiad z nim w połowie meczu ….

    0
  2. Co było nie tak z tym wywiadem? Z tego co pamiętam to mówił, że dobrze bronią, ale spokojnie nie ma co forsować, celność przyjdzie a na razie bedzie inni koledzy przejęli rzucanie punktów. Coś w tym stylu o ile pamiętam

    0
  3. Zawsze uważałem że Andre Miller jest jednym z najbardziej niedocenianych zawodników w NBA (rozbiło mnie że przez 13 lat gry w NBA opuścił 4 mecze!). Głównie z powodu drużyn do których trafiał. Natomiast nie sądziłem, że nadal będę miał o nim takie zdanie, kiedy będzie miał 37 lat!

    0
  4. Curry przegrał ten mecz – 7-20 z gry plus 5 strat – i kluczowa w czwartej kwarcie – fajny debiut w play offs…

    Curry jest wychwalany na 6G pod niebiosa – ja się z tym nie zgadzam – wątpię ,że on kiedykolwiek będzie grał o mistrzostwo NBA, lub zajdzie daleko w playoffs.

    Za bardzo gra o rzut a nie o wejscie

    0
  5. Denver Nuggets to czarny koń tegorocznych playoffs. Mimo braku Gallinariego, Farieda i generalnie słabego występu zdołali pokonać mocne Golden State. Herkules Poirot rzadko się myli w swoich przewidywaniach a tym razem przewiduje dla Nuggets wielki finał z Miami Heat. Denver u siebie jest nie do pokonania a stać ich na wywalczenie jednej wyjazdowej wygranej z każdym rywalem. Dziękuję za uwagę, Herkules Poirot.

    0
  6. Czemu nikt nie wspomniał o x-factorze, który w nieprzychylnych kręgach występuje pod pseudonimem Tragic Bronson? Jego wejścia kompletnie zmieniały pomalowane, jak dla mnie zaraz za Millerem i Iguodalą w drabince mvp meczu ze stony Denver

    0