Ubrany w zwyczajny rozgrzewkowy strój Boston Celtics Rajon Rondo z akompaniującym mu czarnym stabilizatorem na prawym kolanie pojawił się ostatniej nocy na parkiecie TD Garden przed meczem z Detroit Pistons, aby, cóż, oddać kilka rzutów.
Tymczasem nie minęły jeszcze nawet dwa miesiące od operacji jego zerwanego więzadła ACL, toteż zapytaliśmy w tytule Flesza “Co ty robisz Rondo?”. Nie jestem pewien czy może robić takie rzeczy już teraz, ale jestem pewien tego, że przekorą jest największą, martwiąc się o jego rehabilitację (gość grał w playofach 2011 ze złamaną ręką, to freak):
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Takie zachowanie Rondo to głupota i ktoś powinien wybić mu to z głowy.
Przy standardowej rekonstrukcji ACL nie ma szans, żeby wrócić do zawodowego grania szybciej niż te 8 miesięcy po zabiegu. Czy to Rondo, czy ktokolwiek inny fizjologii nie oszukasz. Akurat czas 10-12 tygodni po zabiegu jest tyle fajny, co zdradliwy. Fajny bo odzyskujesz już prawie pełną mobilność stawu, zdradliwy bo jego wytrzymałość przychodzi znacznie później. Stąd w tym okresie łatwo się zagalopować i uszkodzić implant, a wtedy prosto z powrotem na stół..
Jest jeszcze druga sprawa. Zwróćcie uwagę jak Rondo rzuca na tym filmie. Od tego też prosta droga do przeciążenia drugiego kolana i nagle kończysz jak Andrew Bynum.
Popieram przedmówcę ale to wariat i nie zdziwię się jak wróci szybciej od Rose’a ( żart, ironia)
Zgoda, ale trening rzutowy dla takich zawodników to standard. Przy czym, jest zerwanie i zerwanie, przykłady? Shumpert i Rose, jeden już wrócił, drugi nadal czeka. Poza tym Rose zerwał wiązadło w sytuacji gdy już wcześniej miał inne urazy, w tym tej nieszczęsnej kończyny:)
Ogólnie, poprzedni sezon dla Niego był strasznie przeplatany kontuzjami, z kolei RR to okaz zdrowia.
Uwierz, że dwa miesiące po zabiegu jakikolwiek trening rzutowy to mrzonka. Z rzeczywistym pożytkiem treningowym, w ostateczności, Rondo mógłby sobie wolne poćwiczyć (przydałoby mu się), a i to na pół gwizdka.
Zerwanie to zerwanie, a rekonstrukcja to rekonstrukcja. Tutaj nie ma cudów. Shumpert i Rubio wrócili po 8 miesiącach i to jest rozsądne minimum. Tak jak pisałem, fizjologii nie oszukasz.
Ja tam się jaram. Bez przesady oddał kilka rzutów, żadnych jumperów. Nie sądzę żeby te kilka minut miało większy wpływ na jego rehabilitację a z pewnością ma ogromny wpływ na morale drużyny i hajp wokół twardych (jak klepka w TD Garden) Celtics. Prawdziwa rehabilitacja to te godziny dzień w dzień podczas których wykonuje się te bardzo nudne ćwiczenia. I jestem przekonany, że akurat Rondo się do nich przykłada.
Jeśli to wyjątkowa sytuacja to pełna zgoda, jeśli to precedens, który zamieni się w rutynę to mam poważne wątpliwości. To jest zbędne ryzyko.