5-na-4: Lakers Drama

4
fot. The Associated Press

Są tacy, którzy wierzą, że 21-22 grudnia dojdzie do przebiegunowania ziemi. My w NBA to przebiegunowanie zaliczamy już na początku listopada. New York Knicks są jedyną drużyną bez porażki (4-0), a Los Angeles Lakers po starcie 1-4 w piątek zwolnili swojego trenera. Robi się sentymentalnie, bo kibice chcą powrotu Phila Jacksona.

1) Lakers zwolnili Mike’a Browna. To dobry ruch?

Przemek Kujawiński: Nie. To bardzo pochopna decyzja i raczej nietypowa dla organizacji Lakers. Brown zaczął pracę z całkiem nowym zespołem i powinien dostać więcej czasu. 5 meczów to za mało, zwłaszcza, że jego gwiazdy zagrały razem ze sobą raptem 45 minut. Nie oznacza to,  że Brown wykonywał świetną robotę, ale zwolnienie go tak szybko świadczy o tym, że przycisk z napisem “panika” naprawdę został wciśnięty.

Maciej Jamrozik: Tak. Może trochę za wcześnie, by zwalniać trenera po 5 meczach, w których ani razu nie miał w pełni zdrowego składu. Jednakże aby trenować i panować nad grupą TAKICH zawodników (przypuszczenie – ani Bryant, ani Howard nie będą się słuchali/respektowali każdego coacha), trzeba mieć coś więcej niż średnią karierę trenerską. Do tego potrzeba autorytetu i renomy, bo tylko to mogłoby skłonić do przyjęcia przez wielkie ego zawodników Lakers takiej pigułki jak specyficzna ofensywa wprowadzana przez Browna (trochę boję się użyć słowa Princeton).

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułCzy Phil Jackson powróci do Lakers?
Następny artykułPodsumowanie dnia: Dzień w cieniu Lakers

4 KOMENTARZE

  1. rzeczywiście faworyt jest jeden MIami. OCT (bez Hardena), SAS (bez gracza z top 10 ligi), LAC (brak im regularności), LAL (brak zdrowia i ławki) to zespoły, które są kandydatami (może jeszcze Boston, mimo słabego początku). Naprawdę ciężko budować zespół i jego aspiracje na blisko 40-letnim Nashu, świetny gracz, ale maks dla niego to 30 minut gry na swoich obrotach. Najbardziej LAL potrzebują chyba PG, ideałem byłby Calderon. Razem z Nashem byliby być w stanie dać LAL regularność i pewność. Gracze powyżej 35 roku życia, są super wartościowi w drużynie, ale nie mogą jej ciągnąć non stop, a dla Nasha pomocnikami są Duhon i Blake, gracze którzy nie powinni być rzeczywistymi opcjami do grania w mistrzowskiej drużynie (zwłaszcza Duhon, bo Blake mógłby być trzecim PG w takiej ekipie). Nash ma już prawie 40 lat, to nie przypadek, że G. Hill również jest kontuzjowany. Tym bardziej, że wiek widać bardziej wśród graczy obwodowych

    0
  2. 1) Lakers zwolnili Mike’a Browna. To dobry ruch?
    Można spojrzeć na to z dwóch stron. Nie – bo Brown to dobry trener i gdyby dostał czas, to mógłby coś z tym zespołem dobrego wykombinować. Tak – bo Brown to trener, który nigdy nie powinien trenować takiego zespołu, szczególnie z takimi zawodnikami w środku (w sensie w zespole).

    2) Czy Kobe Bryant maczał w tym palce?
    Na pewno. Kobe to typ zawodnika, którego po prostu pyta się o takie rzeczy.

    3) Kto jest Twoim zdaniem najlepszym kandydatem do tej posady?
    Jeżeli zakładamy realnie to nie są to ani Jackson, ani Sloan, ani Shaw. Tyle tylko, że z tych dostępnych właściwie nie ma w czym wybierać. Krakowskim targiem dochodzę do wniosku, że najlepszy będzie Shaw. Młody trener zarażony warsztatem Phila Jacksona. Dla Lakers, w moim odczuciu, to trener na długie lata. Problem w tym, że w Pacers zdają sobie sprawę jak cennego asystenta posiadają.

    4) Czy Lakers mogą jeszcze w tym sezonie być znowu kandydatem do tytułu?
    Tu odpowiedź jest jasna. Nie mogą. Oni cały czas tym kandydatem są.

    0