[post_list name=”suns”]

⌨ zaawansowane statystyki

Charakterystyka:

Wskrzesił swoją karierę po kilku sezonach przeplatanych kontuzjami i zmianami klubów. Ponoć jeden z najbardziej lubianych zawodników w szatniach drużyn NBA. Także faworyt podcastu Między Rondem a Palmą. Barbosa wrócił na swoje wojenne ścieżki w kontratakach i korzystając z dobrego zdrowia, przypomniał jak zabójczą bronią potrafi być, gdy atakuje przeciwko wracającej się obronie. Kontrataki stanowiły największą ilość jego punktowych posiadań (121, 26%) i zdobywał w nich fantastyczne 1.33 PPP, trafiając 68% rzutów i tracąc piłkę w tylko 10% sytuacji. Wg MSR był nr 1 w lidze w transition. Nigdy nie był pewnym strzelcem za trzy, ale w swoich najlepszych czasach był bardzo dobry w atakowaniu pola trzech sekund po tzw handoffach. W Warriors jednak niemalże zrezygnowano z używania go w takich sytuacjach, a sam Barbosa skończył tylko 6 z 29 takich okazji na pseudo grę 1-na-1. Indywidualnie, jak zwykle miał kłopoty w walce na zasłonach bez piłki, ale waga przywiązania do detali w obronie Warriors, również na nim wymusiła atencję w obronie pick-and-rolli. Kozłujący trafili zaledwie 31 ze 105 rzutów (29,5%) w dwójkowych akcjach, które krył. Zapracował sobie na pierwsze mistrzostwo NBA, będąc m.in. obok Alvina Gentry’ego jednym z tych ludzi, którzy przenieśli stare 7 Seconds or Less z Phoenix Suns w to ulepszone, z nr 1 obroną ligi.

2014: „Brasilian Blur”, szybki „Gonzalez”, który po kontuzji kolana stracił część szybkości i atletyzmu. Wciąż jednak potrafi praktycznie w każdej sytuacji dostać się w pole trzech sekund. W sezonie 2013/14 zaliczał elitarne 7,1 penetracji na mecz PER-48 (poziom Ty’a Lawsona i LeBrona Jamesa), ale trafiał zaledwie 40,4% z tych drive’ów. W tym sensie to bardzo, jednowymiarowy gracz, który wciąż kocha grę w transition, ale potrafi porwać kibiców.