Nick Young

#0 niski skrzydłowy

Data urodzenia: 1.06.1985 w Los Angeles
Wzrost i waga: 201 cm / 96 kg
Uczelnia: USC
Draft: 2007: 16 pick – Washington

[post_list name=”lakers”]

zaawansowane statystyki

Charakterystyka:

Przyszedł do Lakers i stał się celebrytą. Ale sezon 2014/15 zakończył przedwcześnie. Young złamał część rzepki w lewym kolanie i opuścił dwa ostatnie miesiące sezonu. Ostatni sezon Swaggy P to rzadkość w NBA – w 1000 minutach jakie rozegrał, trafiał lepiej za trzy (36,9%), niż za dwa punkty (36,3%). Young miał od początku zeszłego sezonu kłopoty z kostkami, przez co stracił część ooomph w pierwszym kroku i nie potrafił dostawać się do pola trzech sekund po akcjach typu pick-and-roll i handoffach. Dzięki używaniu pompek i poprawionej pracy stóp (Bryant?) stał się jednak bardzo sprytnym graczem w wymuszaniu fauli na półdystansie i zaliczał 20.3 punktów PER-36, bo był bardzo efektywny w izolacjach 0.92 PPP, pick-and-rollu 0.88 PPP i przede wszystkim w akcjach offscreen 1.06 PPP. Jego kłopot jest prosty – poza zdobywaniem punktów i zapewnianiem swego rodzaju ‚gravity’, nie potrafi inaczej pomóc drużynie. Ale drugi sezon z rzędu Lakers byli zdecydowanie lepsi, gdy grał, niż kiedy siedział na ławce: +5.8 punktów na 100 posiadań w 14/15, po +7.7 na 100 posiadań w 13/14. Nie jest wcale takim złym graczem jak wieść niesie. Po prostu bardzo trudno się z nim gra i w całej swojej karierze dotychczas ani razu nie skończył sezonu, będąc na plusie, kiedy był na boisku. Nikt tyle nie przegrywa co Nick Young. Ta historia się za nim ciągnie, a ekstrawagancja i styl zachowania tylko sprawiają, że traktowany jest niepoważnie. W dwóch ostatnich sezonach zrobił jednak z siebie w NBA gracza na +20 punktów PER-36.

2014: Wykorzystał nieobecność Kobe’go Bryanta, przejmując w sezonie 2013/14 rolę pierwszego strzelca Lakers. Rozegrał najlepszy sezon w karierze i zapracował na nowy kontrakt w swoim rodzinnym LA. Zdobywał rekordowe 17.9 punktów w meczu, zaliczając równocześnie swój najwyższy wskaźnik True Shooting w karierze (56.4%). Miał najlepsze od trzech lat 38.6% za trzy, w tym z rogów trafiał 44%. Był główną postacią ofensywy z najwyższym w drużynie (poza Kobe’m) USG 26.8%. Dużo grał izolacji i jak to on, rzadko pozbywał się piłki. Co prawda miał career-high 1.5 asyst, ale nadal był pod tym względem jednym z najgorszych na swojej pozycji, a jego 21.9 podań na mecz to trzeci najgorszy wynik spośród wszystkich, którzy grali średnio co najmniej 28 minut. Był też trzecim najgorszym zbierającym wśród niskich skrzydłowych (4.9%) i jednym z najgorszych w Defensive Real Plus-Minus (-1.92). W czasie preaseson zerwał ścięgno w prawym kciuku, próbując grać w obronie przeciwko Bryantowi. Przez to opuści co najmniej pierwszy miesiąc rozgrywek.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.