Między Rondem a Palmą (612): Yyy… Cappuccino

11
fot. quora.com
fot. quora.com

Dziś w Playoff Palmie

W piątek – więc od razu przepraszamy. Gorąco jak Nelly. W tym momencie jesteśmy w stanie pokłócić się o wszystko. Rozmawiamy o najbardziej ekscytującej drużynie play-offów, sprawdzamy nasz Warriors+70Spurs zakład i temperaturę tejków o Tatusiu, 76ers i Portland.

Wracamy też do tematu karuzeli trenerskiej w Nowym Jorku, w Phoenix (w ogóle… PHOENIX) i do stojącej pod znakiem zapytania przyszłości Stana Van Gundy’ego w branży porno.

To są bardzo ekscytujące play-offy.

[wpdm_file id=599] 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: Kto jak nie Spurs?
Następny artykułFantasy 6G – Koniec! (ligi 6G)

11 KOMENTARZE

  1. Kurczę, Maciek – strasznie ciężki byłeś w tym dzisiejszym podcaście.
    Ironizujący, złośliwy i czepiający się na każdym kroku.
    Plus ten ‘władczy’ ton prowadzenia przez Ciebie dyskusji tez nie pomaga, a jedynie stawia zNyka w głupiej sytuacji. (pierwszy lepszy przykład – sposób zakończenia przez Ciebie dyskusji o występie LeBrona)

    W dodatku szkoda, że nie wysłuchałeś argumentów drugiej strony. LeBron pozwolił grać drużynie w pierwszym meczu z Pacers. I czym się to skończyło? Porażką drużyny. To nie jest czas na ogrywanie drużyny. To czas wygrywania. To się liczy na końcu.

    PS: Dasz rade pogłośnić trochę swój mikrofon? Znyk słychać dość dobrze, ale Ciebie dość słabo, gdy odsłuchuje się podcastu idąc ulicą. Widziałem już kilka komentarzy z prośbą o to. Przyłączam się do niej.

    0
    • Podbijam wszystko bardzo. Maciej tak agresywny, że aż w pewnym momencie bałem się słuchać :)

      Od siebie dorzucę, że imho ta kłótnia “GSW 10/10, a 8/10” jest bez sensu :) Przecież to zupełnie abstrakcyjne numery i widocznie macie inne spojrzenie co oznaczają.

      0
    • Dokładnie to samo chciałem napisać, James pozwalał rzucać innym w pierwszym meczu i było 18 – 4 dla Pacers.
      Dzisiaj pewnie Lebron wyjdzie już tak, jak mówił o tym Maciej – normalnie i zrobi triple double. Podejrzewam, ze to miał byc tylko impuls w game 2, sygnał do ataku. Tym bardziej, że Lue tego oczekiwał.

      0