Wake-Up: Thunder zatrzymali serię Raptors. Blazers wygrali po raz 13 z rzędu

31
fot. League Pass
fot. League Pass

Oklahoma City Thunder zatrzymali Toronto Raptors i ich serię 11 zwycięstw. Pokonali gospodarzy w Air Canada Centre po świetnym i bardzo wyrównanym pojedynku. Niestety na samym finiszu meczu na pierwszy plan wysunęli się sędziowie.

Portland Trail Blazers pozostają najgorętszą drużyną w NBA i przy okazji wizyty w Los Angeles wygrali już po raz 13 z rzędu. Umacniają się na trzeciej pozycji na Zachodzie, tymczasem Houston Rockets powiększają swoją przewagę na jedynce.

Oklahoma City @ Toronto 132:125 (Westbrook 37 – DeRozan 24)
Boston @ New Orleans 89:108 (Tatum 23 – Davis 34)
Houston @ Minnesota 129:120 (Harden 34 – Teague 23)
Portland @ LA Clippers 122:109 (Lillard 23 – Williams 30)

* W Toronto było 25 zmian prowadzenia, nikt nie uciekł na więcej niż 10 punktów, a w ostatniej minucie był remis. Przełamał go Russell Westbrook dostając się do kosza na 29.7 sekundy przed końcem. W odpowiedzi DeMar DeRozan zaatakował pomalowane, ale nie trafił layupa, a sędziowie nie dopatrzyli się faulu Corey’a Brewera. DeRozan był wściekły.

“He smacked me. He smacked the shit out of me. He smacked me because I had a lay-up. He fouled me. Period.”

W kolejnej akcji Russ miał daggera, rzucając jumpera o tablicę nad swoim starym znajomym Serge’em Ibaką, po czym rozpoczęło się rozdawanie przewinień technicznych. DeRozan, Ibaka i Dwane Casey zostali wyrzuceni z boiska.

W obawie przed złością kibiców, sędziowie opuszczali parkiet z eskortą.

Casey zapowiedział, że Raptors wystosują formalne zależenie do władz ligi.

“Officials are going to miss calls, but at the juncture of the game when some of the calls were made, we’ve got to get it right around the league. Not just this game, the entire league.”

Westbrook rozegrał rewelacyjne spotkanie zaliczając triple-double już po raz piąty z rzędu. Zanotował 37 punktów, z czego 17 w czwartej kwarcie, 14 asyst i 13 zbiórek. Steven Adams miał 25 punktów, Paul George 22.

DeRozan zdobył 24 punkty. Kyle Lowry zaliczył 22 punkty (5/7 za trzy) i 10 asyst, ale na trzy minuty przed końcem złapał szósty faul, dlatego finisz oglądał z ławki. Delon Wright i CJ Miles dołożyli po 15 punktów.

* Blazers w drugiej połowie meczu w Staples Center kontrolowali wydarzenia na boisku, pewnie pokonując Clippers. Damian Lillard zdobył 23 punkty, CJ McCollum 21, a też 21 miał Mo Harkless. Clippers mogli liczyć na swoich super rezerwowych Lou Williamsa (30 punktów) i Montrezla Harrella (24), jednak to było za mało. To już ich trzecia porażka z rzędu i spadli na dziesiąte miejsce w tabeli.

* Rockets przyjechali do Minnesoty dzień po wizycie w Nowym Orleanie, ale nie było widać po nich zmęczenia, kiedy w pierwszej połowie rozstrzelali się na 77 punktów. Trafili wtedy 11 trójek i w sumie 64% rzutów z gry. Na początku drugiej połowy prowadzili +25, ale Wolves jeszcze ruszyli do odrabiania strat i w czwartej kwarcie zbliżyli się na pięć punktów. Dlatego dopiero w ostatniej minucie James Harden przypieczętował zwycięstwo.

Harden zdobył 34 punkty i miał 12 asyst. Chris Paul zanotował 18 punktów, 8 zbiórek i 9 asyst.

Jeff Teague miał 23 punkty i 11 asyst. Karl-Anthony Towns 20 i 18 zbiórek. Andrew Wiggins dołożył 21 punktów. Dla Wolves to druga porażka z rzędu, co zepchnęło ich na ósmą pozycję w tabeli Zachodu.

W czwartej kwarcie Gerald Green (5/5 z gry) przyszedł z pomocą Paulowi i został wyrzucony z boiska za odepchnięcie Gourgi’ego Dienga.

* Pelicans wykorzystali osłabienie Celtics i uciekli im na początku czwartej kwarty, zaliczając ważne zwycięstwo, dzięki któremu pozostają na remis ze Spurs i Jazz z bilansem 40-30.

Anthony Davis miał 34 punkty i 11 zbiórek. Jrue Holiday zdobył tylko 7 punktów, ale gospodarze dostali wsparcie z ławki od Nikol Mirotica (16 punktów i 10 zbiórek) i Cheicka Diallo mającego season-high 17 punktów. Po raz pierwszy w tym sezonie na parkiecie pojawił się Solomon Hill. Najlepszym strzelcem gości był Jayson Tatum z dorobkiem 23 punktów, podczas gdy Al Horford uzbierał tylko 6 z 11 rzutów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułSitarz: Zagubiony Paul Millsap
Następny artykułDniówka: Co dalej z Hawks? Nuggets walczą o swój sezon podczas trasy wyjazdowej

31 KOMENTARZE

      • A był? Bo ja zatrzymuję oba ujęcia i widzę na stopklatkach “all ball”.
        Ja wiem, że ściany sprzyjają gospodarzom, DeRozan zasługuję na star calle itd. itp. a do tego Brewer zamachnął się konkretnie, co zawsze jest pretekstem do gwizdka, kiedy piłka jest w górze, ale za cholerę tu faulu nie widać. A poza tym niech chłopak nie buczy jak baba, bo minutę wcześniej zrobił na Brewerze dwa ofensy w jednej akcji, po których w dodatku rzucał osobiste i jakoś mu wtedy praca arbitrów nie wadziła :)

        0
        • Według mnie wcale nie zrobił dwóch ofensów, odepchnięcie ręką ewidentne. W drugim przypadku pewnie się ze mną nie zgodzisz, ale Brewer się nie ustawił w miejscu tylko poruszał się jeszcze do przodu. Poza tym przyflopował, więc myślę, że to mogło też mieć jakiś wpływ na gwizdek.

          0
          • Jezu co to jest za argumentacja w ogóle?
            Rozumiem, że jak uderzymy w piłkę zbyt słabo, żeby ją wybić z rąk na dół, albo ktoś trzyma pod nią rękę, to już nie jest all ball? “Każdy gracz to potwierdzi z doświadczenia”. Bo zgodnie z prawami fizyki, niemożliwe jest czysto trafić w piłkę, jeżeli potem nie poleciała w dół. Mało jednak widziałeś o mój Ty doświadczony “graczu” :)

            0
          • 1. Zobacz jak DeRozan trzyma pilke
            2. Zobacz z jakim impetem uderza Brewer
            I odpowiedz sobie na pytanie: Czy Brewer uderzyl slabo w pilke pod ktora DeRozan mial dłon? To wlasnie widziales?

            0
          • Ja nie wnikam jak DeRozan trzyma piłkę, tylko odnoszę się ogólnie do kompletnej bzdury, która napisałeś, czyli, że jak po uderzeniu piłki z góry nie poleciała w dół, to jest faul – normalnie nie wiem jak się do tego odnieść…
            Brewer uderza z impetem? Podniósł rękę do góry, ale piłkę to on smyrnął jak motylek, co widać na powyższym filmie. Nie wiem czy on ją bardziej uderzył, czy Derozan wjechał mu w rękę. A poza tym to w ogóle nie wiem o co chodzi i dla mnie dyskusja jest akademicka, bo wystarczy zrobić pauzę pod koniec pierwszej sekundy wklejonego filmu, żeby zobaczyć jak ręka Brewera leży wzorcowo na piłce i na niczym więcej, odrobina chęci i parę sekund prób wystarczy…

            0
          • A co to za argument, ze na jeden klatce uderza w pilke jak na innej uderza w reke. Mamy sie sugerowac jedna klatką filmu? To by nie było 90% fauli bo dotkniecie pilki wyklucza faul wedlug Twojego rozumowania. Takim sposobem to podwaze wspomniane 90% fauli i 80% rzutow karnych w Pilce noznej.

            0
          • Wolver, musisz się zdecydować, teraz piszesz, że Brewer smyrnął piłkę jak motylek, a trochę wyżej już napisałeś, że zamachnął się konkretnie. Czyli że co? Wziął konkretny zamach, po czym jego ręka straciła cały ten impet i smyrnęła niczym skrzydło motyla? Coś Ci się już myli.

            0
          • Loki – ależ proszę Cię bardzo nie musisz sugerować się jedną klatką. Wskaż mi tylko ten moment, kiedy rzekomo Brewer uderza go w rękę i ok.

            Gsausage – wszystko jest spójne, na co mam się niby decydować? Brewer wziął zamach znad głowy na gościa wychodzacego w górę z piłką, co jak pisałem, jest często pretekstem do gwizdka, ale dlaczego miał mocno uderzyć? Wzięcie konkretnego zamachu jest w jakiś sposob równoznaczne z wprowadzeniem mocnego uderzenia? Coraz lepiej się
            bawię ☺

            0
          • A kto normalny wtrąca nieszczęsnych Warriors wszędzie tam gdzie ich nie ma?
            Gwizdek na DeRozanie mam w dupie. Nie interesuje mnie ani on, ani Raptors.
            Po prostu czasami można sobie podyskutować w normalny sposób. A brak gwizdka na DeRozanie to i tak pewnie wina Warriors.

            0
          • Ech kolega nie złapał kontekstu, to naświetlę. Zwycięstwa Rockets są określane na 6G jako “bez entuzjazmu” i “krok wolniejsze”. Może i Paul i Harden nie są w pełni sił i nie robią tyle przekonujących blowoutów, ale nadal dopisują kolejne W – w ostatnich 23 meczach przegrali tylko raz i to o włos, na wyjeździe w Toronto. Jedynym ich zagrożeniem do przewagi parkietu są Warriors, obecnie bez Duranta, Klaya i Curryego, których kontuzje, na pierwszy rzut oka, wyglądają gorzej niż być może “zmęczone kolano” Hardena i od których dzięki nim odskoczyli. Na razie Harden i Paul powinni trochę odpocząć, a u ich rywali trzech głównych gości wypadło z gry z powodu kostki, żebra, złamania kciuka. Stąd żarcik tematyczny, bo ktokolwiek będzie śmiał się się ostatni, to ma chwilę obecną “powolne ciepiące na brak entuzjazmu” Rakiety wciąż są w lepszej sytuacji. Poza tym nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio napisałem słowo o GSW, więc nie wiem dlaczego jestem kimś nienormalnym, kto wtrąca ich wszędzie gdzie ich nie ma…
            A gwizdek z dupy lepiej wyjmij, to nie jest raczej miejsce dla niego :)

            0