Wake-Up: Warriors pokonali Cavs. Bulls przerwali serię Heat. Paul wrócił do LA i było gorąco

25
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Za nami długa noc z NBA, która rozpoczęła się wyjątkowo wcześnie w poniedziałkowy wieczór.

W pojedynku na szczycie, Golden State Warriors ponownie pokonali Cleveland Cavaliers po ładnym, bardzo ofensywnym i wyrównanym spotkaniu, choć do pełni szczęścia zabrakło cruch-time’u.

Szalony finisz oglądaliśmy w Filadelfii, gdzie Sixers ratowali się przed oddaniem kolejnego 20-punktowego prowadzenia, natomiast w Atlancie gospodarze sprawili niespodziankę, pokonując w ostatnich sekundach San Antonio Spurs. Tym samym Hawks nie są już najgorszą drużyną ligi, ponieważ zrównali się bilansem z Orlando Magic.

Chris Paul przegrał w swoim powrocie do Los Angeles, a emocje z parkietu przeniosły się także do szatni.

Miami Heat nie mają już najdłuższej serii zwycięstw.

Charlotte @ Detroit 118:107 (Howard 21 – Harris 20)
Toronto @ Philadelphia 111:117 (DeRozan 24 – Embiid 34)
Milwaukee @ Washington 104:95 (Antetokounmpo 27 – Wall 27)
San Antonio @ Atlanta 99:102 (Aldridge 25 – Schroder 26)
New York @ Brooklyn 119:104 (Porzingis 26 – Carroll 22)
Miami @ Chicago 111:119 (Dragić 22 – Holiday 25)
LA Lakers @ Memphis 114:123 (Caldwell-Pope 27 – Brooks 19)
Sacramento @ Oklahoma City 88:95 (Hield 16 – Anthony 20)
Golden State @ Cleveland 118:108 (Durant 32 – James 32)
Indiana @ Utah 109:94 (Oladipo 28 – Mitchell 23)
Houston @ LA Clippers 102:113 (Paul 19 – Williams 31)

* Warriors potwierdzili swoją siłę, przedłużając do 13 serię zwycięstw na wyjeździe i równocześnie zatrzymując na 13 serię kolejnych wygranych gospodarzy w Q Arena. Cavs zagrali dużo lepiej niż w poprzednich swoich występach i to długo był bardzo wyrównany pojedynek, bogaty w highlighty, ale w czwartej kwarcie Warriors im uciekli. Przypomnieli o swojej obronie zatrzymując gospodarzy na 17 punktach. W pierwszej połowie Cavs trafili 57% rzutów z gry, po przerwie już tylko 35%.

Kevin Durant zdobył 16 ze swoich 32 punktów w trzeciej kwarcie.

LeBron James miał już 16 punktów w pierwszej kwarcie, ale potem tylko 12 po przerwie. Poza tym zaliczył 8 zbiórek, 6 asyst i 4 bloki.

Stephen Curry miał 23 punkty i 8 asyst.

Isaiah Thomas spędził na parkiecie najwięcej w sezonie 31 minut, podawał na alley-oopy do Jamesa i zdobył 19 punktów, ale trafił tylko 8/21 z gry.

Draymon Green miał na swoim koncie 11 punktów, 16 zbiórek i 9 asyst. Był o krok od triple-double, a niewiele brakowało, żeby zanotował je w samej drugiej połowie mając wtedy 9-12-7.

* Sixers w grudniu przegrali z Raptors na własnym parkiecie oddając 22 punkty przewagi, dopiero co przegrali w ten sam sposób w Londynie, a teraz ponownie oglądali jak ich wysoka przewaga topnieje. Pod koniec trzeciej kwarty było +21 dla gospodarzy, ale Raptors zrobili comeback i na trzy minuty przed końcem zbliżyli się na jeden punkt. Tym razem Sixers jednak udało się przetrwać. Odpowiedzieli powiększając przewagę i dowieźli zwycięstwo do końca, choć sama końcówka była naprawdę szalona, a ostatnie 60 sekund meczu trwało chyba z 10 minut.

Joel Embiid zdobył 34 punkty i zebrał 11 piłek, TJ McConnell dołożył career-high 18 punktów i 8 asyst. Dla Raptors 24 punkty miał DeMar DeRozan, podczas gdy Delon Wright 15 ze swoich 20 zanotował w czwartej kwarcie. Kyle Lowry wrócił, ale trafił tylko 3/16 z gry.

W ostatnich sekundach doszło do małego spięcia między Lowry’m i Benem Simmonsem, za co zostali wyrzuceni z parkietu. Mieli się spotkać przed szatnią…

“I just went to the locker room. Nobody was back there. … I don’t know where he’s at.” Simmons

“I guess he thinks he’s somebody.” Lowry

* Bucks ponownie pokonali gospodarzy w Waszyngtonie i po bardzo wyrównanej walce, zdominowali ostatnie minuty. Jeszcze w połowie czwartej kwarty był remis, ale wtedy goście zrobili run 11-0, którym przesądzili losy spotkania. Giannis Antetokounmpo zdobył 27 punktów, zebrał najwięcej w karierze 20 piłek i zaliczył 6 asyst, popisując się między innymi takim podaniem:

John Wall zaliczył 27 punktów i 9 asyst, ale razem z Bradley’em Bealem uzbierali tylko 3 punkty w czwartej kwarcie.

* Bulls zatrzymali serię siedmiu zwycięstw Heat. Justin Holiday trafił 7 trójek na 25 punktów i gospodarze w sumie mieli 16 celnych rzutów zza łuku. Już po raz ósmy z rzędu trafili co najmniej 10 trójek, co jest rekordem klubu. Zach LaVine w swoim drugim występie zdobył 18 punktów w 20 minut gry, a Nikola Mirotić wszystkie swoje 18 punktów zanotował w czwartej kwarcie.

Heat stracili Tylera Johnsona z kontuzją kostki. Wyglądało bardzo groźnie i musiał on zostać zawieziony na wózku do szatni, ale pierwsze prześwietlenie nie wykazało żadnego poważnego uszkodzenia.

https://twitter.com/_MarcusD2_/status/953023684448608257?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.thescore.com%2Fnba%2Fnews%2F1467944-heat-s-johnson-taken-off-court-in-wheelchair-after-spraining-ankle

* Chris Pual po raz pierwszy w tym sezonie wrócił do Los Angeles i został pokonany przez swoją byłą drużynę. Clippers po przerwie kontrolowali mecz, przedłużając serię zwycięstw do pięciu.

Lou Williams rzucił 31 punktów i miał 9 asyst. Blake Griffin zaliczył 29 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst zanim w końcówce został wyrzucony z parkietu. Mecz był już rozstrzygnięty, ale emocji nie brakowało.

Potem jeszcze gorąco było także w szatni

Adrian Wojnarowski donosi:

Houston Rockets’ players James Harden, Trevor Ariza and Gerald Green pushed into Clippers locker room post-game looking to confront Austin Rivers, league sources tell ESPN. Security escorted Rockets out before anything turned physical.

Rockets players were clamoring for Blake Griffin too, league sources said. Chris Paul also entered with other Rockers players through a backstory that connects team dressing rooms.

Paul zdobył 19 punktów i dostał owacje podczas wideo z podziękowaniem za jego lata spędzone w Clippers, ale więcej słyszał buczenia.

* Dennis Schroder zdobył 26 punktów i do niego należała kluczowa penetracja, którą powiększył przewagę na 10 sekund przed końcem.

Mike Budenholzer po raz drugi w karierze pokonał Gregga Popovicha. Spurs grali bez Kwahi’ego Leonarda, a w pierwszej kwarcie Manu Ginobili opuścił boisko z kontuzją uda. Tuż przed końcową syreną mieli jeszcze okazję doprowadzić do dogrywki, ale Danny Green nie trafił zza łuku.

* Stephen Silas wygrał ostatni mecz w zastępstwie Steve’a Clifforda po tym jak Hornets zdominowali drugą połowę pojedynku w Detroit. Kemba Walker zdobył 17 ze swoich 20 punktów po przerwie, a do tego zaliczył 8 asyst. Dwight Howard zaliczył 21 punktów, 17 zbiórek i 4 bloki zdecydowanie wygrywając starcie z Andre Drummondem, którego zatrzymał tylko na 3 punktach (1/7 z gry).

* Thunder przegrywali już -15 w pierwszej połowie starcia z Kings, ale po przerwie przejęli mecz i obyło się bez niespodzianki. Russell Westbrook został wyrzucony z parkietu i tylko jednej asysty zabrakło mu do triple-double, choć można powiedzieć, że je miał, ponieważ do 10 punktów i 16 zbiórek dołożył też 10 strat.

* Knicks po raz trzeci w tym sezonie wygrali derby Nowego Jorku. Kristaps Porzingis miał 26 punktów i 9 zbiórek w 27 minut, Michael Beasley dołożył 23-10, a Frank Ntilikina zaliczył pierwsze w karierze double-double z 10 punktami, 10 asystami i 7 zbiórkami.

* Grizzlies przerwali serię zwycięstw Lakers i po tym jak w trzech poprzednich meczach zawodnicy Luke’a Waltona ani razu nie stracili więcej niż 101 punktów, teraz zostali rozstrzelani na 123. Dillon Brooks wyrównał rekord kariery z 19 punktami, Tyreke Evans zaliczył 15 punktów, 12 asyst i 9 zbiórek, a w sumie ośmiu zawodników gospodarzy miało dwucyfrowy dorobek punktów. Lakers grali bez kontuzjowanych Brandona Ingrama i Lonzo Balla.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Związek sędziów na zakręcie
Następny artykułFlesz: Miami Heat znów to robią, żegnamy Kings 2017/18 i zapraszamy na wspólne oglądanie sobotnich konkursów

25 KOMENTARZE

  1. “Houston Rockets’ players James Harden, Trevor Ariza and Gerald Green pushed into Clippers locker room post-game looking to confront Austin Rivers, league sources tell ESPN. Security escorted Rockets out before anything turned physical.” by Woj.

    Gorąco było w LA.
    Chciałbym tę parę ujrzeć w 1 rnd PO. Zwłaszcza 7 mecz w Houston.

    0
  2. Jeśli Cleveland chce choć spró ować się matchup’ować z Warriors musi pozyskać rim protectora,lepszegi wing niż JR i na długości serii dwóch słabych obrońców mających tak kluczowe role to za dużo.IT jest świetny ale gdy kryją go ludzie 6’6 6’7 to jest to kolosalna przewaga warunków.Twój ruch Altman.

    0
      • Temat stary jak świat.Moim zdaniem nie.Też pytanie co faktycznie myśli o tym Altmam,gdyby tam był Griffin byłbym przekonany że robi wszystko by wzmocnić skład.Czy pokusa mistrzostwa dla młodego GM’a nie powinna być czymś ważniejszym niż pick który idzie na miejsca 6/10.Jeśli handlowanie tego picku ma zakładać tylko ludzi typu Jordan,Matthews to jest to gra nie warta świeczki ale kto wie co można wyciągnąć.

        0
  3. Niezła beka była też na Bruklinie. Przez chwilę się zastanawiałem według jakich zasad oni tak biegają w tą i z powrotem! :)

    Ps: Mina unicorna bezcenna, kiedy to przebijał się przez setki zasłon na pozycje tylko po to, żeby Jack odpalił mu sprzed nosa cegłe za trzy :D

    0
  4. o Dzielni i Niezłomni

    Wzywam Was

    na test na spostrzegawczość

    WSKAŻ różnicę MIĘDZY Majkiem a LeBronem

    https://www.youtube.com/watch?v=Bk9wIfVbnAQ

    https://www.youtube.com/watch?v=OI7Nj1bq8Yk

    https://www.youtube.com/watch?v=w6lLOoHrbcQ

    w skrócie https://www.youtube.com/watch?v=gChBSrFBgmw

    TAK – to było TAK
    https://www.youtube.com/watch?v=b__itYJkcsE

    rok wcześniej
    https://www.youtube.com/watch?v=l2va7lr-oy8

    a TAK rok wcześniej to było jeszcze większe TAK
    https://www.youtube.com/watch?v=PpJ9taKzHoE

    Zwycięzca sobie życzy?

    0
  5. Następnym krokiem w rozwoju Drummonda powinno być myślenie. Kto normalny mając naprzeciwko siebie Dwighta próbuje zrobić na nim plakat? Żadnego zwodu, żadnego euro stepu. Może spin move? Nieee. Po co? Lepiej go przeskoczyć, tak po prostu.

    0