Wake-Up: Game-winnery Richardsona i McColluma. Lakers przerwali serię porażek

21
fot. League Pass
fot. League Pass

To była ciekawa niedzielna noc w NBA, choć wielki pojedynek na szczycie odwróconej tabeli rozczarował. W starciu dwóch najgorszych drużyn ligi, Atlanta Hawks bezsprzecznie potwierdzili swoją pozycję, dając się rozjechać gospodarzom w Staples Center. Pozostają liderem w wyścigu po piłeczki w loterii draftu, podczas gdy Los Angeles Lakers przerwali serię 9 porażek.

Utah @ Miami 102:103 (Mitchell 27 – Dragić 16)
New York @ Dallas 100:96 (Porziongis 29 – Barnes 25)
Oklahoma City @ Phoenix 100:114 (Westbrook 26 – Booker 26)
San Antonio @ Portland 110:111 (Aldridge 30 – McCollum 25)
Atlanta @ LA Lakers 113:132 (Schroder 27 – Ingram 20)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFantasy 6G: Rozczarowania 2017 + Ligi Black i Red
Następny artykułDniówka: Ball vs. Walton. Miesiąc do trade deadline

21 KOMENTARZE

  1. Wszyscy wiemy, że LaVaar ma coś z garem i zupełnie nieistotne jest to, że być może jest przy tym mistrzem marketingu. Mnie najbardziej zastanawia jak bardzo szkodzi Lonzo.
    Bo to że Lonzo dziś bliżej do busta niż gwiazdy to jest fakt.
    To że ojciec go hajpował i nakładał na niego dodatkową presję, to też fakt, który w okolicznościach przeciętnej gry syna nie pomaga jego rozwojowi.
    Jednak atakowanie trenera, wmawianie wszystkim, że koledzy jego syna mają w dupie trenera i nie grają dla niego, to już są działania dywersyjne wobec Lonzo.
    Przecież to czego obawiano się przed draftem potwierdza się w 100%. Obawiano się, że LaVaar będzie się wpieprzał z tą wielką gębą do organizacji i jej szkodził. I każdej innej w której ewentualnie miałby grać Lonzo.
    Na tę chwilę LAL są jeszcze skazani na Lonzo (niewolnicy wyboru z drugim nr w drafcie) ale jak za rok jego gra będzie wyglądała podobnie, a ojciec będzie pieprzył dalej farmazony, mogą chcieć się go pozbyć.
    Ciekawe tylko kto zdecyduje się na Lonzo z ojcem!

    0