Wake-Up: 47 punktów Oladipo. Rewanż Celtics w Detroit

18
fot. League Pass
fot. League Pass

W piątek przerwał serię zwycięstw Cleveland Cavaliers, a teraz rozegrał kolejny fantastyczny mecz i ustanowił swój nowy rekord kariery prowdząc comeback Indiany Pacers. Victor Oladipo nie zwalnia z tempa, pozostając jedną z najlepszych historii obecnego sezonu. Wyrósł na gwiazdę i stał się niekwestionowanym królem Indiany.

Paul George? Czy w Indianie jeszcze ktoś o nim pamięta?

Toronto @ Sacramento 102:87 (DeRozan 25 – Randolph 19)
Boston @ Detroit 91:81 (Horford 18 – Harris 19)
Denver @ Indiana 116:126 (Lyles 25 – Oladipo 47)
Dallas @ Minnesota 92:97 (Barnes 19 – Towns 28)
Philadelphia @ New Orleans 124:131 (Redick 28 – Holiday 34)
Atlanta @ New York 107:111 (Schroder 21 – Porzingis 30)

* Pacers odrobili 19 punktów straty z pierwszej połowy, potem jeszcze na niespełna trzy minuty przed końcem Nuggets znowu im uciekli mając 8 punktów więcej, jednak od tego momentu gospodarze zupełnie przejęli mecz. Sygnał do ataku dał oczywiście Oladipo, który zdobył sześć kolejnych punktów. Na samym finiszu spudłował w penetracji, ale ściągnął na siebie obrońców i Thaddeus Young bez problemu dobił piłkę, doprowadzając do remisu na 5.5 sekund przed końcem.

Will Barton nie trafił kontesowanego przez Bojana Bogdanovica jumpera na zwycięstwo i potrzebna była dogrywka, w której Pacers kontynuowali swoją dominację. Nuggets w sumie przez ponad siedem i pół minuty pozostali bez punktu. Dogrywka zakończyła się wynikiem 12-2 i Pacers przedłużyli swoją serię do 4 zwycięstw.

Do Oladipo należało 12 z ostatnich 20 punktów gospodarzy i ostatecznie zdobył najlepsze w karierze 47 punktów. Trafił 6/12 za trzy, a do tego miał 7 zbiórek i 6 asyst. Myles Turner dołożył 24 punkty i 8 zbiórek.

W ekipie gości, którzy nadal grają bez Nikoli Jokica i Paula Millsapa, najlepszym strzelcem był pochodzący z Indiany Trey Lyles z career-high 25 punktów (5/7 za trzy).

* Celtics zrewanżowali się Pistons za porażkę sprzed dwóch tygodni. Wtedy na własnym parkiecie stracili najwięcej punktów w sezonie (118), teraz w Detroit pokazali siłę swojej defensywy i zatrzymali gospodarzy na najniższej zdobyczy (81). Przede wszystkim właściwie zupełnie wyjęli z gry ich gwiazdorów. Andre Drummond był bohaterem spotkania w Bostonie, a teraz dopiero na samym finiszu trafił swój jedyny rzut z gry (1/5). Miał tylko 6 punktów i 15 zbiórek, natomiast Reggie Jackson spudłował wszystkie 9 rzutów i czwartą kwartę przesiedział na ławce. W ekipie gości Al Horford miał 18 punktów, 9 zbiórek i 6 asyst, a Kyrie Irving zdobył 16 punktów.

* W Nowym Orleanie nie doczekaliśmy się pojedynku gigantów, ponieważ ból pleców wykluczył Joela Embiida, ale mimo nieobecności jego i Roberta Covingtona, Sixers prowadzili wyrównaną walkę i jeszcze na początku czwartej kwarty byli na prowadzeniu. Dopiero wtedy Pelicans rozstrzelali się, zapewniając sobie zwycięstwo. Przez ostatnie 12 minut gospodarze trafili aż 8/10 za trzy zdobywając 44 punkty. Najbardziej gorący zrobił się Jrue Holiday, który po kiepskich trzech kwartach, w czwartej rzucił swojej byłej drużynie 5 trójek i zanotował 19 ze swoich 34 punktów. Anthony Davis miał 29 punktów i 5 bloków, a Rajon Rondo zaliczył najlepsze w sezonie 18 asyst.

Ben Simmons jak zwykle robił swoje na 27 punktów, 5 zbiórek i 10 asyst. Pozyskany z Nets Trevor Booker w swoim drugim występie w barwach Sixers miał 16 punktów i 9 zbiórek.

* Raptors rozpoczęli mecz w Sacramento od 17-2, ale Kings szybko wrócili do gry i dopiero pod koniec trzeciej kwarty goście na dobre im uciekli. DeMar DeRozan zdobył wtedy 13 ze swoich 25 punktów. Kyle Lowry nie mógł się wstrzelić i trafił 4/17 z gry, ale zebrał 12 piłek. To był mecz numer 500 dla Dwyane’a Casey’a w roli coacha Raptors i ich szóste zwycięstwo z rzędu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFantasy 6G: Dlaczego Dwight ssie (Freethrow killers)
Następny artykułDniówka: Co zrobi Michael Jordan ze swoją przegrywającą drużyną?

18 KOMENTARZE

  1. Wczoraj dopiero pierwszy raz w tym sezonie udało mi się obejrzeć Celtów. Ci goście grają na innym poziomie determinacji niż reszta ligi, zwłaszcza w obronie. Jakby playoffy już trwały.
    I jeszcze taka uwaga – kontrastowe kolory siedzisk na trybunach robią wrażenie, ale jak jest nikła frekwencja, to mamy efekty uboczne – zieje złą pustką.

    0
  2. Pierwszy mój wpis i trochę poza tematem.

    Sobotnie przedpołudnie, warszawski Ursus, turniej w piłkę nożną dla pięciolatków. Rodzice na trybunach kibicujący swoim pociechom. Spojrzenie przez ramię na sąsiada obok. Przegląda wake-upa. Nie mogłem nie zagadać.
    Szósty Gracz łączy ludzi. Pozdrowienia

    0
  3. Cieszy dobra gra Oladipo bo po kiepskim sezonie w Oklahomie większość już postawiła na nim krzyżyk, a mnie cieszy tym bardziej bo od początku byłem przekonany, iż ta wymiana z Thunder wcale nie jest zła.Miałem co prawda momenty zwątpienia w ostatnich latach gdy wydawało mi się, że to co najlepszego miał do zaprezentowania już widzieliśmy ale wierzyłem, że jest czymś więcej niż tylko kontraktem spajającym deal po George’u, a tak przecież go traktowano.Tymczasem gość wyrasta na topowego gracza Wschodu a Pacers na największą niespodziankę tej Konferencji.
    24,5 PTS 5,3REB 4 AST 1,8 STL 1,1 BLK to są liczby ala Dwyane Wade.Dwyane Wade 2.0 bo trafiający też trójki po zasłonach, koźle czy hand offach.
    Mam nadzieję, że nie zabukował juz biletów na urlop w lutym bo będzie miał zajęty weekend.

    0