Wake-Up: Buzzer-beater Wigginsa. Suns zwolnili trenera

21
fot. League Pass
fot. League Pass

Jedną z największych historii Minnesoty Timberwolves w zeszłym sezonie było oddawanie meczów, w których tracili prowadzenie i przegrywali crunch-time. Dlatego tym bardziej mają powody do zadowolenia po drugim kolejnym zwycięstwie na finiszu. W piątek mogli liczyć na duży rzut Jamala Crawforda w pojedynku z Utah Jazz na własnym parkiecie, a teraz clutch był Andrew Wiggins, który w Oklahomie zapewnił wygraną buzzer-beaterem.

Tylko trzy mecze rozegrano w niedzielę w NBA, tymczasem największą historią nocy jest decyzja Phoenix Suns o zwolnieniu Earla Watsona. Stracił pracę po zaledwie trzech meczach, ale w tym dwóch kompromitujących porażkach różnicą ponad 40 punktów. A zamieszanie w Phoenix może szybko się nie skończyć, bo Eric Bledsoe napisał na twitterze, że ‘Nie chce tu być’.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykuł12G: Zapowiedź Week 7 (kontuzja Rodgersa)
Następny artykułDniówka: Gorący początek sezonu w Phoenix – Watson zwolniony, Bledsoe chce odejść

21 KOMENTARZE

    • Na brooklyn tak bym nie narzekał,kilka dni temu zagrali naprawdę fajny mecz z Orlando a wcześniej w Indianapolis też to źle nie wyglądało.Najważniejsze,że w końcu mają ludzi do realizowania tej up tempo koszykówki.Russel jest przyszłym all starem,Crabbe ma automat w łapie,Levert-duży potencjał a Hollis jefferson może być BESTIĄ w obronie.Nie podoba mi się tylko Mozgov(wolałbym jakiegoś atletycznego rim protectora jak np.Dedmon)

      0
      • Co kto lubi.Szanuję Nets za pomysł na grę ale takie bieganie tam i z powrotem z miernym talentem nie do końca mi się podoba.Russel nie robi nic nadzwyczajnego ma wolną ręke(i głowę) w ataku,może sobie rzucać podawać w kontrach jest bardzo dobry ale nie widzę w nim franchise playera czy top 2 gracza w zespole na ”coś” więcej.

        0
        • Fajnie być na szóstym graczu.W końcu jakaś normalna wymiana poglądów nt. NBA.Lepiej nie komentować co się dzieje w komentarzach na innych stronach o koszykówce(tak to zostawmy).Poza tym zawsze byłem pod wrażeniem,że redakcja potrafi znaleźć czas na to by w tak profesjonalny,dogłębny sposób dzielić się pasją z innymi ludźmi.
          Wielkie brawa i powodzenia

          0
  1. Wiem, że to dopiero 3 mecz i nie ma co przereagowywać (zwłaszcza, że wiele drużyn nie imponuje formą) ale jak dla mnie to nic nie będzie z tych Wolves.Tam każdy gra pod siebie a zwłaszcza Wiggins, który w moim odczuciu jest koszykarsko głupi.Może gdyby to był 2007 rok, w którym takie granie było na porządku dziennym to bym się jarał jego talentem ale dziś takie zamrażanie gry i zagrywki na pałę nie powinny mieć miejsca.Ten mecz został wygrany wyłącznie indywidualnym talentem bo normalnie w 9 sytuacjach na 10 po tym co Wolves zagrali w końcówce powinni schodzić z parkietu ze spuszczonymi głowami.Oklahoma na ich tle wyglądała jak drużyna profesorów z całym tym ruchem piłki, wykorzystywaniem indywidualnych przewag, hustle plays i grą z kontry.A w Minnesocie widziałem tylko kozłowanie Teague na środku przez kilka sekund po czym przekazywanie piłki innym i izolacje.W najlepszym wypadku po nieudanej penetracji piłka była rozrzucana po bokach i oddawano rzut w ostatnich sekundach, w najgorszym tracili ją w tłumie obrońców.Ile można w ten sposób wygrać meczy?

    0