Dniówka: EuroBasket należał do Słowenii, ale też do obiecującej młodzieży

2
fot. EXPA/ Sportida/ Vid Ponikvar / Newspix.pl
fot. EXPA/ Sportida/ Vid Ponikvar / Newspix.pl

Przez trzy kwarty finał EuroBasketu był meczem Gorana Dragića. To był występ na miarę wielkiego gwiazdora, który w najważniejszym momencie potrafi wrzucić jeszcze wyższy bieg. Jego najlepszy moment kariery. Ze względu na rangę spotkania, te 20 punktów w drugiej kwarcie przepijają nawet jego pamiętną czwartą kwartą w playoffach 2010, kiedy rzucił 23 punkty rozstrzeliwując San Antonio Spurs. Niestety ciało 31-letniego Dragića nie wytrzymało tej intensywności i w czwartej kwarcie złapały go skurcze, przez co nie był w stanie dokończyć pojedynku z Serbią. Te wszystkie popisy poszłyby na marne, gdyby jego koledzy nie stanęli na wysokości zadania. Na finiszu Słowenia udowodniła jednak siłę swojego zespołu i to, że nie przez przypadek przeszli przez cały turniej bez porażki.

Dragić może świętować złoto i nagrodę MVP. Od wielu lat jest jednym z najlepszych europejskich koszykarzy, ale dopiero teraz udało mu się to potwierdzić jakimś znaczącym osiągnięciem i od razu jest to mistrzostwo Europy. W NBA brakuje mu sukcesów drużynowych i tylko dwa razy w dotychczasowej karierze wystąpił w playoffach, a z reprezentacją wydawało się, że jest bez większych szans przy takich potęgach jak Hiszpania i Francja. Ale Słowenia świetnie wykorzystała ten moment, że poprzedni mistrzowie na tym turnieju już tak nie dominowali. Skorzystali na zmianie pokoleniowej następującej w europejskiej koszykówce, bo też wśród tych najbardziej obiecujących młodych zawodników jest ich Luka Doncić.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułBielecki: Życie to nie Trade Machine
Następny artykułSzósty Gracz Top100: #38 Andrew Wiggins

2 KOMENTARZE

  1. Nie jestem pewien, ale czy półfinał Rosja – Serbia, nie był historyczny. Zastanawiam się czy wcześniej był mecz na imprezie rangi mistrzostw lub olimpiady żeby drużyna w meczu oddała więcej rzutów za trzy niż za dwa. Może ktoś z Was się orientuje bo chyba nawet w NBA nie było jeszcze takiego meczu, chociaż tego też nie jestem pewien.

    0
  2. 1. w polskiej koszykówce nie może być dobrze, skoro komentator Pan Łączyński skuteczność wymawia “na odwrót”
    nie trafić żadnego z pięciu rzutów to u niego jest skuteczność 5-0
    jak to brzmi! i ci chłopaki się do tego dostosowują
    2. Marjanowicz – 2,22 i tak grać, inteligencja, mądre decyzje, prawie bez strat, (szczególnie w półfinale) – każdy z naszych powinien chociaż sezon w Spurs spędzić, nawet piłki podając, żeby nabyć takich “manier”

    0