Rekord najwyższej pensji w historii NBA przestaje należeć do Michaela Jordana

7

mj-30

Stephen Curry pozbawił już Michaela Jordana rekordu największej liczby zwycięstw w sezonie, a teraz odbierze mu kolejny rekord, najwyższych rocznych zarobków, który utrzymał się równie długo co tamte słynne 72 wygrane.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNie miałem racji: Kwiatkowski
Następny artykuł12G: Zapowiedź NFC North, czyli Rodgers musi wygrać drugi

7 KOMENTARZE

  1. Jest jeszcze jeden aspekt, nieporuszony w tym arcie – inflacyjny. Jak wiadomo kosmiczny wzrost salary-cup rok temu spowodował ogromny wzrost zarobków zawodników, była to jednak podwyżka oderwana od zarobków innych grup społecznych (co oczywiste) – reszta świata nie miała takiego wzrostu swojego “salary cup”. To stawia porównanie Jordan-reszta świata na trochę straconej pozycji. Moim zdaniem ciekawsze byłoby porównanie obecnych zarobków Currego z tymi Jordana z uwzględnieniem inflacji – wtedy dotrą do nas suche liczby, bez odniesienia do sytuacji salary cup. Ciekawym byłoby też porównanie siły nabywczej zarobków Jordana i przeciętnego Smitha z tymi Currego i Smitha w 2017 roku.

    0