Bielecki: Shaqtin’ a Fool

12
Hector Acevedo / newspix.pl
Hector Acevedo / newspix.pl

Od sezonu 2011/12, w którym stacja TNT w ramach programu NBA on TNT, zaczęła emitować niesamowicie popularny dziś segment “Shaqtin’ a Fool”, jego nieodłącznym elementem, maskotką i ulubieńcem widzów stał się JaVale McGee – wtedy gracz Washington Wizards. Mierzący 213 centymetrów środkowy pojawił się już w pierwszym, historycznym odcinku Shaqtin. Nie był co prawda jednym z jego głównych bohaterów, a tylko pojawił się na zbliżeniu po airballu Jana Vesely’ego, ale można to było potraktować jako zwiastun kolejnych sześciu sezonów. Obecny sezon może być ostatnim, w którym Shaquille O’Neal charakterystycznie wykrzykuje imię i nazwisko JaVale’a McGee.

JaVale zasłużenie został MVP Shaqtin w pierwszych dwóch sezonach. Jego głupkowate, tudzież po prostu niefrasobliwe zagrania, piętrzyły się gdy grał w stolicy USA, niewiele lepiej było po wymianie do Nuggets. Czasem jednak jego akcje w programie O’Neala znajdywały się nieco na wyrost. Nikt nie zwracał na to specjalnie uwagi, bo Shaq ubarwiał to swoim komentarzem, a poza tym widzowie zawsze wyczekiwali obecności McGee. Sam zawodnik też nie zdawał się mieć z tym większego problemu. Wielokrotnie sprawiał wrażenie, że spływa to po nim jak po kaczce. Ale po sześciu latach wytykania błędów obecnego środkowego Golden State Warriors stało się dla niego monotonne, a Shaq przekroczył pewne granice.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Sarić czy jednak Brogdon?
Następny artykułWake-Up: NBA pobiła rekord triple-doubles, Kawhi i Spurs siedzą Warriors na ogonie

12 KOMENTARZE

  1. Chyba obie strony troche przesadzaja.

    Jak jestes osoba publiczna (koszykarz w najlepszej lidze na swiecie) to wraz z kontraktem trzeba liczyc sie z byciem na swieczniku i ze taki wlasnie Shaq bedzie karmil sie kazdym kolejnym layupem w tyl tablicy.
    Z drugiej strony – nalezy sie szanowac i jechanie sobie na twitterku od ”bums” jest przekroczeniem granicy dobrego smaku.
    Ogolnie troche temat zastepczy bo i niewiele sie dzieje chwilowo w NBA.
    Pomysl na nastepny All Star Weekend? JaVale i Shaq w oktagonie – stroj – szorty z lat 50/60.

    0
  2. Fajny art, zwłaszcza w kontekście tego “Coon”, bo nie wiedziałem dlaczego shaq sie o to wkurwia.
    Obejrzałem ten filmik na koncu co niby “shaq did it first” – co za pokaz sztucznej zabawy i śmiechu. Masakra. To jest trochę tak jak wszyscy wiedza ze przegięli z robieniem sobie jaj, ale próbują zwalić na osobę z której robili te jaja ze jest nadwrażliwa i produkują kolejne pseudodowody na potwierdzenie swojej racji.
    Osobiście najbardziej zawiodłem sie na Erniem, bo on wydaje sie nie rozumieć stanowiska Javale, Kenny Smith jest w porządku, Barkleya nawet nie ma co komentować, bo on pieprzy bez sensu. W jego przypadku czekam na jakieś zestawienie jego prognoz i analiz z rzeczywistością – jak np. Jumpshooting teams never win – byłoby co poczytać pewnie
    A Shaq – duże obrażone dziecko, bully pełna gęba. Nie lubię gościa, jest słaby i nie ma do siebie dystansu.

    0
  3. Zawsze lubiłem Shaqa, choć wiedziałem, że ma też swoje ego. Teraz to wyszło konkretnie na wierzch. Zawiodłem się na nim. Od gracza legendy, jednego z najlepszych w historii wymaga się więcej klasy. Cóż… stracił wielu widzów na pewno. Co do McGee to nie dziwie mu się, że cierpliwość się skończyła. Też bym nie wytrzymał.
    Zgodzę się z przedmówcą. “Shaq Did It First” jest strasznie słabe. Nie obejrzałem do końca.

    A tak w ogóle to dzięki za artykuł! Brakowało mi właśnie opisu tej szopki. Inaczej nie da się tego nazwać.

    0
  4. Shaq był na szczycie w czerwcu 2006, nagrał kawałek o swoim 3drzwiowym komandorze i jego zapachu i od tego czasu upadł. Przegrał z Kobe o to kto w latach 00 królował w Lakers/lidze i ma wiecej tytułów. Teraz przegrywa to i to z JaVale. Szkoda bo robi to na własne życzenie.

    0
      • @The Last Pick
        JaVale jest IMBECYLEM. Wszyscy o tym wiedzą, gra w NBA ponieważ ma warunki fizyczne i jak dotąd jego głupota nie przeszkadzała kolejnym trenerom. Tłumaczenie że pokazywanie go jako imbecyla którym jest szkodzi jego wizerunkowi jest śmieszne. Właśnie to że jest ciągle pokazywany, jest o nim w tv, internecie czy gazetach pomoże Mu w zwiększeniu wartości marketingowej.
        Co powinien zrobić McGee? Udowodnić Shaqowi zdobywając kolejne pierścienie z GSW, coś co zrobił Kobe, na takiego dużego dzieciaka z przerośnietym ego jakim jest Shaq pochwalenie się że ma się więcej pierścieni niż On skutecznie Go uciszy.

        0