Miejsca 50-46 w #rank6G i najlepsze tweety

3
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Prezentujemy pierwszych pięciu graczy w odliczaniu Top-50 i tylko jeden z nich urodził się w USA.

Dwaj pochodzą z republik byłej Jugosławii, jeden z Francji, inny z Nowej Zelandii. Już nawet nie zauważamy jak coraz bardziej globalną ligą staje się NBA. Przed sezonem 2015/16 w składach 30 drużyn było aż 100 graczy spoza USA.

50. Steven Adams (rok temu: poza Top-100)

Najlepszy wąs w lidze, mate. Równocześnie jedna z najbardziej wyrazistych postaci i jeden z najlepiej zapowiadających się młodych centrów na dwie strony parkietu. Ma dopiero 23 lata, a za sobą bardzo udane play-offy (10.1 punktów, 61.3% z gry i 9.5 zbiórek), w których nie tylko dominował na deskach, ale przede wszystkim zaprezentował swoją wszechstronność w obronie, goniąc Stephena Curry’ego na dystansie i nawet blokując jego trójki. Jest też świetnym partnerem dla Russella Westbrooka w pick-and-rollu i po odejściu Kevina Duranta jego rola w ofensywie Thunder powinna wzrosnąć. as

49. Rudy Gobert (40)

Nr 1 obrońca obręczy NBA w sezonie 2015/16 (41%) i najlepszy w lidze na przestrzeni trzech ostatnich sezonów. Nr 6 w procencie zebranych piłek z tablicy (20,2%), spośród tych, którzy rozegrali minimum 1000 minut w poprzednim sezonie. Od lat 70-tych tylko Shaquille O’Neal i Dwight Howard zaliczyli sezony, w których zbierali tak dobrze i blokowali minimum 2 rzuty w meczu przed ukończeniem 23 roku życia. Center Utah Jazz miał dwa takie sezony, Shaq tylko jeden. mk

48. Bradley Beal (46)

Dopiero 23-letni świetny strzelec (39.7% za trzy w karierze) z dużym potencjałem. Jego rozwój jest jednak hamowany przez ciągłe problemy zdrowotne. Przez 4 sezony w lidze opuścił 81 meczów i nadal w fazie zasadniczej nie widzieliśmy go grającego jak Playoffowy Beal (21.2 punktów, 5.2 zbiórek i 4.6 asyst w karierze). Ale Wizards mocno w niego wierzą i dopiero co dali mu kontrakt na 128 milionów dolarów. as

47. Goran Dragić (39)

Nr 2 rozgrywający ligi w skuteczności rzutów oddanych w promieniu 1,5 metra od obręczy (63,2) i jedyny w NBA, który w kontrataku zdobył minimum 250 punktów przy skuteczności min. 60%. Po odejściu Dwyane’a Wade’a ma szansę przejąć rolę opcji nr 1 na obwodzie Miami Heat i wrócić do poziomu gry z sezonu 2013/14, za który wyróżniony został nagrodą dla Most Improved Player. mk

46. Nikola Vucević (49)

Jeden z tylko pięciu zawodników NBA, którzy w ciągu ostatnich czterech sezonów zaliczyli statystyki na poziomie co najmniej 15/10 (16.2 punktów i 10.7 zbiórek), ale przez te cztery lata jego Magic wygrali w sumie ledwie 103 mecze. Dlatego pozostaje na razie tylko ofensywnie uzdolnionym podkoszowym, który zalicza ładne statystyki w słabej drużynie. Pojawienie się Serge’a Ibaki może mu pomóc, ponieważ wydają się dobrze do siebie pasować i uzupełniać jako podkoszowy duet, jednak podpisanie Bismacka Biyombo pozostawia pod znakiem zapytania jego przyszłość w Orlando. as

Dziś na naszym Twitterze przedstawiamy miejsca #45-41

Zapraszamy!

Poprzedni artykułGorący Ekspres (07.09): Kto nie załapał się do Top-50 #rank6G ?
Następny artykułElton Brand zostaje w Sixers, którzy nadal szukają transferu

3 KOMENTARZE

  1. Rozumie konwencje tego rankingu, oryginalność tej inicjatywy. Zabawa we wróżenie z fusów.
    Jednak… w sumie to takie pier**lenie o Chopinie.

    Nawet się za bardzo nie ma o co spierać. Jakich przekonywujących argumentów można użyć dla wykazania wyższości swoich racji, skoro wszystko jest tylko zgadywaniem?

    Ciekawszy byłby ranking klasyczny, wskazujący najlepszych graczy obecnie, bez zabawy we wróżbitę Macieja. Rozumie, że takich rankingów jest sporo ale ten byłby lepszy, bo nasz, szóstograczowy, polski.

    Niech sobie ten ranking będzie, nie przeszkadza mi, jednocześnie w ogóle nie grzeje. Jak widać po ilości komentarzy chyba nie tylko mnie.

    0