„La Pantera”

1
fot. Phil Masturzo / Newspix.pl

Bismack Biyombo jest kolejnym przykładem skuteczności międzynarodowej koszykówki w wyciąganiu na wierzch talentu z Afryki. Europa odnosi w tym elemencie równie spory sukces co NBA. Drużyny z największym budżetem wysyłają na południe swoich skautów, by budować zaplecze wychowanków. Jednak Biyombo potrzebował garści szczęścia. Do Hiszpanii trafił z Jemenu, który przyciąga tylko koszykarskich desperatów. Mario Pena szukający graczy w najdzikszych zakątkach świata, wypatrzył go w trakcie jednego z turniejów i po kilku dniach zaproponował wyjazd. Bismack zaczynał mając 16 lat. Dostał wtedy swoją pierwszą parę nieużywanych butów.

Pena jest meksykańskim trenerem, który ma doświadczenie z mistrzostw świata i Igrzysk Olimpijskich. Był pod ogromnym wrażeniem instynktów Biyombo, gdy oglądał go w trakcie turnieju w ramach krajowych rozgrywek Jemenu.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułTrzy rzeczy dla Warriors przed Game 4
Następny artykułRelacja z drugiego Zlotu Czytelników Szóstego Gracza

1 KOMENTARZ