Noah and Noah

15
ICON SPORT / Newspix.pl / Chris Sweda / newspix.pl
ICON SPORT / Newspix.pl / Chris Sweda / newspix.pl

Kiedy 5-letni Joakim po raz pierwszy wziął do ręki rakietę tenisową, przypadkowi przechodnie poczuli, że są właśnie świadkami czegoś szczególnego. Dokoła kortu szybko zebrał się tłum gapiów, którzy z uwagą obserwowali każdy ruch chudego dzieciaka. Możemy sobie jedynie wyobrazić szeroko otwarte oczy i szeptem wymieniane opinie. Być może ktoś pomyślał o tym, że właśnie ogląda narodziny nowej gwiazdy. Być może ktoś inny układał już sobie w głowie anegdotę, którą miał zamiar opowiadać przez kolejnych kilka lat w czasie spotkań z przyjaciółmi. Dziś chwila ta już jest jedynie częścią mitologii rodziny Noah, powtarzaną i przetwarzaną setki razy na łamach gazet i w programach telewizyjnych. Tego dnia Yannick Noah po raz pierwszy wziął swojego syna ze sobą na kort, by dać mu lekcję gry w tenisa.

Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że każdy, kto przystanął, by choć przez chwilę spojrzeć w stronę glinianej nawierzchni, wiedział dokładnie, jaka scena rozgrywa się przed jego oczami. We Francji Yannicka Noah znali wszyscy. Nie trzeba było być miłośnikiem tenisa, by rozpoznawać charakterystyczne dready i przerwę między zębami.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułThe Stifle Tower
Następny artykułFantastyczny buzzer-beater Anthony’ego Davisa. Pierwsza trójka w sezonie

15 KOMENTARZE

  1. Drogi Przemku czytam twoje teksty i przenoszę sie w lata 90te gdy w szkole czytałem Magic Basketball zamiast Przegladu Sportowego☺. Nie było internetu i takie teksty zostawały w glowie na lata.
    Teraz pomimo, że ten artykuł jest świetny jutro dostanę od chłopaków porcję statystyk typu kto w jakiej części boiska kozluje piłkę którą ręką i pojutrze nic juz o Noahu wiedziec nie bede.

    Szczęśliwi ci ktorzy pamiętają że internetu nie było.

    0